Nadrabiam zaległości
Nie sądziłam, że prowadzenie budowy i bloga jest takie czasochłonne Budowa idzie pełną parą a ja nie mam czasu na uaktualnienie bloga. W maju skończyliśmy stan zerowy a z początkiem czerwca powstały pierwsze ściany parteru. Ponoć do końca miesiąca budowlańcy mają zakończyć prace. W lipcu planujemy wakacje a w sierpniu dach. No ale to przyszłość, a na dzień dziesiejszy szukamy tanich materiałów. Plan na przyszły tydzień to strop, kominy i ściany poddasza.
Teraz kiedy dom nabiera kształtów zastanawiamy się z mężem czy dom nie będzie za mały. Niby całość ma 150m2 powierzchni użytkowej, czyli dużo (salon z jadalnią ma 30m2) ale wizualnie jakoś tak mało. Mam nadzieję, że to tylko nasze błędne wrażenie i zmieni się wraz z postępem budowy.